Leniwce > świat

Problemy przed pierwszym startem. Tych wiadomości i ciekawostek nie dowiedzie się nigdzie, więc czytajcie uważnie. Dostęp do artykułu tylko jeśli kupiliście DLC w cenie 34$, a na dodatek wpłaciliście na naszą agencję 10.000 euro'sów + zakupiliście kupon lotto dla webmastera. Pozdrawiam.

 

Pierwszy lot lewniwców z bazy kosmicznej Polskiej Rzeczypospolitej w Radomiu, nie obszedł się bez problemów. O 9 rano czasu polskiego w zachodniej Rosji, na płycie startowej międzynarodowego lotniska Los Angeles w Radomiu, wystartował prom kosmiczny "Janusz Sp z.o.o",celem była misja podbóju słońca, załoga była pod dowodzeniem dyrektora  placówki, a także komandora gwardii obrony Jowisza, komandora Janusza Andrzeja Nowaka. Lot mógł zostać wielkim prestiżem dla agencji, lub wielka porażką na skalę światową, dlatego postanowiliśmy na pierwszą misję, wysłać tak wysoko postawione i szanowane jednostki. Wielu się martwiło, że statek bez jakiegokolwiek oleju napędowego nie wystartuje. Przedtem powiedzieliśmy ludziom, że rozważymy każdy konstruktywny pomysł ulepszenia naszego promu. Zebraliśmy sztab szkoleniowców i profesorów z wielu placówek z całego świata i doszliśmy do wniosku, że lud miał rację. Wtedy przyszedł kryzys, nie wiedzieliśmy jak opracować substancję napędzającą pojazd kosmiczny. Stanęliśmy przed wielkim problemem, lecz dzięki naszemu wspaniałomyślnemu szefowi tj. Bogdan Roman, który podczas kolędy w domu Tomasza Orłosia, doznał olśnienia, że olej napędowy to przecież zwykłe paliwo z roweru. To był przełomowy moment dla nas jak i dla całego naszego kraju. Roman Bogdan został za to odznaczony orderem Wspaniałomyślnego Orła XX RP. 8:45 dnia startu. Zostało 15 minut do przełomowego momentu, do sztabu komunikacji, przybył nawet sam papież Sykstus IV. Załoga siedziała już od 18h w kokpicie promu. Janusz był gotowy do startu. 3, 2, 1 START papież wydał ostatnio rozkaz do startu statku. Wibracje jakie wytworzył statek, zachwiały oś ziemii i zmieniły klimat na 300 lat. Wielki naleśnik, bo na nim podróżowała załoga, dotarła do słońca, które na szczęście podbiła. Lecz podczas walki z podwodną rasą żyjącą w przestrzeni kosmicznej zginął nasz wielki generał jak i autorytet Roman Bogdan. Osobiście chciał nadzorować nad misja kupowania chleba na słońcu. RIP

ŚP Roman Bogdan

 

Zarejestrowana śmierć Romana Bogdana na słońcu! Tylko dla ludzi o mocnych nerwach!



Dodaj komentarz






Dodaj

© 2013-2024 PRV.pl
Strona została stworzona kreatorem stron w serwisie PRV.pl